ANTHONY CRAIG
Anthony, Tony. Kim dla mnie jesteś? Przewinął się przez me życie jak huragan, niszcząc niemal wszystko na swej drodze i zmieniając na gorsze, mnie grzeczną dziewczynkę.A później bańka mydlana prysła, nie zorientowałam się nawet kiedy się to stało. Książę i jego pieprzony, podobno biały koń odjechali. Co było potem? Mówiłam już, że moje życie nigdy nie przypominało bajki? To tak naprawdę dotarło do mnie gdy moja najlepsza przyjaciółka przedstawiła mnie swojemu chłopakowi. Skąd mogła wiedzieć, że jego poznałam już dawno, zgłębiłam również dokładnie całą jego anatomię. Udawałam więc, że wszystko jest w porządku. A teraz B. nie ma, nie istnieje, nie żyje, widziałam przecież, jak trumna z jej ciałem wędruje pod ziemię. A on znowu staje mi się coraz bliższy, nawet przed samą sobą jest mi wstyd, że za nim cholernie tęsknię.Nie dopuszczam do siebie takich myśli. Nie mogę, nie potrafię, to tak jakbym ją zdradziła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz